Na giełdzie trafiła się w końcu okazja i nabyłem teleskop marki Pentaflex (raczej wychodzi z tej samej chińskiej fabryki co Skywatcher, a różni się napisem).
Teleskop wyposażony jest w dość krótką szynę, która ma dodatkowo 2 gwintowane otwory pod statyw. Dodatkowo visualback 1,25" pod okulary i stopkę na szukacz. Sensu większego niż 1,25" nie ma, bo przelot jest bardzo mały. Maczek rzeczywiście jest bardzo mały i lekki, radzi sobie znośnie na statywie foto, chociaż ustawianie i centrowanie na obiekty jest troche kłopotliwe - przydałyby się mikroruchy. Problem robi się przy obiektach wysoko nad horyzontem, wtedy tuba łatwo opada i trzeba było bardzo mocno dokręcić rączkę blokującą ruchy.
Jeśli chodzi o obrazy - obserwowałem ze 2x Księżyc i raz Wenus - w miarę obraz ok, ale szału nie ma, muszę wyczyścić kątówkę i okulary - ostry obraz był, ale jakiś efekt zaparowania - szczególnie na Wenus.
Do foto trzeba ustawiać dość wysokie ISO i długie czasy - w końcu to bardzo ciemny sprzęt. Jakieś LED-y na pobliskiej myjni już ciężko było zarejestrować, trzeba było dłuższy czas ustawić i trochę nieostro wyszło, nieco lepiej z pobliską lampą.
Najważniejszy był jednak test na Księżycu, miałem lekkie obawy czy zmieści się w polu widzenia Canona 550D, ale jest ok. Zdjęcie testowe pełni Ksieżyca przez zamknięte okno (nie miałem już czasu na wyjście) - stack kilkunastu klatek:
I to na razie tyle, zobaczymy jak sprzęt będzie spisywał się dalej.
Do foto trzeba ustawiać dość wysokie ISO i długie czasy - w końcu to bardzo ciemny sprzęt. Jakieś LED-y na pobliskiej myjni już ciężko było zarejestrować, trzeba było dłuższy czas ustawić i trochę nieostro wyszło, nieco lepiej z pobliską lampą.
Najważniejszy był jednak test na Księżycu, miałem lekkie obawy czy zmieści się w polu widzenia Canona 550D, ale jest ok. Zdjęcie testowe pełni Ksieżyca przez zamknięte okno (nie miałem już czasu na wyjście) - stack kilkunastu klatek:
I to na razie tyle, zobaczymy jak sprzęt będzie spisywał się dalej.