Tranzyt miał być o godzinie 23:02, na miejscu byłem z 10 minut przed. Wystarczajaco, aby się przygotować. Avikować zacząłem wg swojego zegarka w tel. minutę przed, po nieco ponad 2 minutach nagrywanie samo się wyłączyło, bo zabrakło pamięci w aparacie. Patrzyłem przez cały czas w ekran aparatu, niestety nic nie dostrzegłem (podobnie jak w przypadku sierpniowego tranzytu na tle Słońca). Oglądając film na aparacie również. Po powrocie do domu porównałem czas w swoim telefonie z dobrym czasem w TV - się okazało, że mój spieszy się o prawie minutę. Ale i tak wg. moich wyliczeń powinien tranzyt jeszcze złapać. Dopiero po wgraniu na kompa i obejrzeniu filmu na monitorze przez tarczę Księżyca przemknęła mała ciemna plamka. Na tyle słabo widoczna, że oglądając avik później (co prawda już po 2-3 piwach) miałem problemy przez moment problem ze znalezieniem jeszcze raz tego przelotu - musiałem zapamiętać dokładny czas.
Wyszło aż 15 klatek z przelotu (dla porównania na Słońcu 3), do złożenia wybrałem 5. Foto gotowe:(ED4" i Canon 550D), wersja kolor i BW, oraz wersja z zaznaczeniem kółkami położenie sondy.
Jak widać szału nie ma, avikowanie Canonem przy ogniskowej 714mm daje za małą skalę, ale i sama ISS jakaś strasznie mało kontrastowa. Ale można odfajkować zaliczenie zjawiska i czekać na kolejne, aby zrobić lepszą wersję :) .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz