czwartek, 30 sierpnia 2018

Tranzyt ISS na tle Słońca

W końcu pierwszy tranzyt zaliczony. Po 2 nieudanych próbach, raz nie zdążyłem się rozstawić na balkonie, raz naszła chmura 5 minut przed tranzytem i kilku zaniechaniach z powodu zachmurzenia w końcu trafiłem. Tranzyt przypadał w pobliskim Boninie i co za tym idzie moją miejscówką obserwacyjną naprzeciwko tej miejscowości (ok 20 minut jazdy z domu, bo muszę przejechać przez całe miasto) o 12:57. 22 sierpnia przywitało mnie bezchmurne niebo, więc była szansa duża, tylko jak zawsze trzeba było uważać, aby czegoś nie spieprzyć i wyjechać odpowiednio wcześniej. Na miejscu byłem gdzieś ok 15 minut przed tranzytem, więc czasu było sporo, aby spokojnie rozstawić się z Syntą na Dobsonie, rzucić okiem na Słońce, aby sprawdzić czy są jakieś plamy, i potem już podpiąć aparat, ustawić ostrość i na ok 5 minut przed zjawiskiem było wszystko gotowe. 
Nagrywanie zacząłem ok minuty przed - o 12:56, trzeba było tylko uważać, aby utrzymywać ciągle całą tarczę słoneczną w polu widzenia (nie takie proste na Dobsonie). Czekam, czekam, 12:57..... nic nie widać, ....58 (może źle ustawiony zegarek w telefonie, albo niewielkie różnice w czasie niż podane)... 59....nic nie widać.... koniec, czas wyłączyć nagrywanie - albo w czyms się pomyliłem, albo nie zauważyłem przelotu na ekranie aparatu. Siadłem na chwilę do samochodu, odpaliłem filmik, oglądam ... w pewnym momencie przez biały dysk słoneczny przeleciało coś jakby mucha ... JEST !!! ... udało się. Tylko na spokojnie jeszcze cofnąłem nagranie, aby zatrzymać się na momencie przelotu i pokazał się znany kształt sondy. Można było wracać z tarczą do domu.

Najpierw pojedyncza klatka - wyciagnięta z filmu Canon 550D +Synta 8"+folia Baadera:



I finałowa fotka - z połączonych 4 klatek z filmu -  obróbka GIMP i Irfanview:






1 komentarz:

  1. Fajne zdjęcia :) A jaki masz sprzęt?
    Na forum astronomicznym mnie ocenzurowano, i przyblokowano za przedstawianie obiektów na orbicie. Toż ci demokracja ;) :D

    OdpowiedzUsuń